Wegańska uczta | Ahimsa | Wrocław

Weganie. Roślinożercy. Osoby, które nie jedzą żadnych produktów pochodzących od zwierząt. Czy taka dieta w ogóle może być smaczna? Przyjemna? Warzywa z warzywami i do tego owoce. Nuda i monotonia...

Otóż nie! Aczkolwiek trudno uznać nas za znawców kuchni wegańskiej i miłośników bezmięsnej diety, z prawdziwą przyjemnością prezentujemy dzisiaj właśnie wegańską restaurację (w hinduskiej wersji) – zapraszamy do Ahimsy.

Jeśli ktoś jeszcze nie wie, spieszymy z wyjaśnieniem, że to znani już od wielu lat Najadacze, tylko w nieco innej odsłonie. Jeszcze Was to nie zachęciło? Czytajcie zatem dalej. Ahimsa mieści się przy ulicy Św. Antoniego i kusi (a niektórych może odstrasza) roślinnymi dekoracjami. Nas zaciekawiła, weszliśmy.


Bogate menu z ciekawie nazwanymi daniami to jeden plus, wygląd, zapach i przede wszystkich smak tych dań – drugi. Trochę trudno jest dokonać wyboru, zwłaszcza, jeśli wegańskich smaków się po prostu nie zna. Ale jeśli chcecie zjeść coś smacznego i relatywnie niedużego, polecamy np. Wolną Palestynę. Hummus (pasta z ciecierzycy i masła sezamowego Tahini), 5 falafeli (kotlety z ciecierzycy z natką pietruszki), chlebek arabski, oliwki i surowe dodatki. Pyszne, bardzo sycące, a jednocześnie lekkie. Nam smakował przede wszystkim hummus, ale falafele też polecamy (można je zamówić oddzielnie, po 1,50zł za sztukę, więc nawet, jeśli wybieracie inne danie, warto chociaż spróbować), bo niby w nich tylko ciecierzyca i pietruszka, a smak zaskakujący.

Jeśli natomiast zaglądnęliście do Ahimsy bardzo głodni, z nadzieją na prawdziwą wegańską ucztę, nie pozostaje nic innego, jak zamówić Thali dnia. Cóż to takiego? Nazwa Thali pochodzi od dużego, metalowego talerza, na którym serwowane jest danie składające się z ryżu, pieczywa i różnego rodzaju dodatków np. dal, curry, czatneje.



W większości indyjskich jadłodajni Thali jest daniem, które oryginalnie jest wegetariańskie lub wegańskie. Mamy tutaj wszystkiego po trochu, na ciepło i na zimno, fuzja zapachów, smaków i kolorów. A, i jeszcze słodki dodatek. Bo thali to danie całościowe, więc i deser być musi. Dzięki temu już wiemy, że wegańskie słodycze też są niczego sobie...

Wystrój Ahimsy jest nieco surowy, ale na plus zaliczyć należy fakt, że jest bardzo czysto. Obsługa miła (i cierpliwa w tłumaczeniu kolejnym amatorom zawiłości wegańskich smaków), dania bardzo ładnie podane – jak przygotowane do zdjęć! Bardzo gorąco polecamy wszystkim miłośnikom dobrego jedzenia. Jest niecodziennie, smacznie i zdrowo. A o to przecież chodzi!



Ahimsa Vegan Restaurant
Wrocław: św. Antoniego 23
codziennie od 12 do 22, w niedziele od 13 do 21
50-80 miejsc (2 poziomy), ogródek letni 20-30 miejsc