Herbaciarnia Targowa | Wrocław

Spacery po Starym Mieście i Śródmieściu Wrocławia nierzadko nastrajają nas nostalgicznie. Zabytki architektury, brukowane drogi, piękne kamienice... 


Któż z nas nie myśli wówczas o dawnym Wrocławiu i jego mieszkańcach? O sprawach, którymi niegdyś żyło to miasto? Pozostając w takim nastroju, skierujmy kroki na herbatę do Herbaciarni Targowej.

Zlokalizowana w odnowionej i odmienionej - stanowiącej znany szeroko w Polsce i poza nią zabytek - wrocławskiej Hali Targowej herbaciarnia jest miejscem przemiłym, uroczym i trochę magicznym, bo odtwarzając klimat dziewiętnastowiecznego miasta, nastraja nas z lekka melancholijnie, pozwala oderwać się od codziennego pośpiechu i odpocząć przy filiżance herbaty.


A jest przy czym odpoczywać!

Wybór w karcie taki, że nawet koneserom niełatwo podjąć decyzję. Czarne, czerwone, zielone i białe, w różnych odmianach, o smaku wyrazistym lub jedynie z lekką na przykład owocową nutą, kuszące zapachami, aromatem, zadziwiające kolorami (tam możecie się przekonać, że mała czarna to niekoniecznie musi być kawa), nazwami (czyż nie zachwycają Was „truskawki w szampanie”) i … cenami, bo te ostatnie też bardzo zróżnicowane. Ale to tylko jeśli będziecie kupować herbatę na wagę na wynos, na miejscu każda porcja kosztuje 9 zł.


Przy okazji naszej tam wizyty spróbowaliśmy beczki rumu... I niezależnie jak to zabrzmiało, to też była herbata. Polecamy!

Warto też obejrzeć samą halę targową. Wnętrze ma układ przypominający bazylikę z nawą główną i dwie niższymi nawami bocznymi oraz trzema poprzecznymi - dwiema od północy i dłuższą od południa. W nawach bocznych na poziomie piętra znajduje się galeria obiegająca nawę główną. Największe wrażenie robią jednak zaprojektowane przez Heinricha Küstera żelbetowe łuki wspierające dach o wysokości przekraczającej 17 metrów. Gdy halę otwierano w 1908 roku było to pionierskie rozwiązanie inżynierskie w skali światowej.

Wnętrze Hali Targowej na fotografii z 1928 roku.
Jeśli kogoś nie przekonały herbaty, to może ulegnie dodatkom? Wśród nich godny polecenia na przykład sernik (podobno fantastyczny), baklawa, która ostatnio pojawiła się w menu lub chałwy w przeróżnych smakach.

Dla tych zaś, którzy w herbatach nie gustują, znajdzie się i kawa, i gorąca czekolada, równie smaczne. Wystrój wnętrza utrzymany jest w kolorze sepii, dużo tam zresztą dawnych zdjęć stolicy Dolnego Śląska, starych mebli, zegarów i innych drobiazgów sprzed lat. Można usiąść na dole lub na antresoli; w wygodnym fotelu, na kanapie lub na krześle, przy niskiej ławie lub nieco wyższym stoliku. Jak komu wygodnie. Ceny przystępne, obsługa fantastyczna, naprawdę warto tutaj zajrzeć – i w ramach przerwy od zakupów, i zupełnie od nich niezależnie.


Herbaciarnia Targowa
Wrocław: ul. Piaskowa 17 (wejście od ul. Św. Ducha lub przez halę targową)
codziennie od 8 do 22, w niedziele od 10