Okrągłe jedzenie na każde pragnienie | Tłusty czwartek

Ostatni tydzień przed Wielkim Postem, tydzień jedzenia, ba! obżerania się, rozpoczyna tradycyjnie Tłusty Czwartek, czyli ten jeden dzień w roku, kiedy możemy, a nawet powinniśmy, nie liczyć kalorii i jeść pączków tyle, ile tylko zmieścimy. 

fot. B.A. Lane

Podobno kto nie zje pączka w Tłusty Czwartek, będzie skazany na niepowodzenia w przyszłości, więc miejcie się na baczności! Idealne pączki są dobrze usmażone, pulchne i okrągłe, koniecznie z charakterystyczną jasną obwódką, która gwarantuje, że użyty do smażenia tłuszcz był świeży.

A gdzie na pączki?

Już w zeszłym roku zapraszaliśmy Was na wrocławskie Nadodrze, które oferuje przysmak w wersji wrocławsko-lwowskiej, czyli jedyne w swoim rodzaju pączki z wytrawnym nadzieniem śliwkowym.

Miejsc, w których można je nabyć, przybywa na szczęście z roku na rok, więc na pewno będziecie mieli okazję spróbować tych przygotowywanych tylko w ten jeden dzień pyszności. We Wrocławiu pączki są ostatnio dość popularne, obok tradycyjnie oferujących je cukierni pojawiają się nowe, m.in. Stare Pączkarnie.



Pamiętny spór pomiędzy dwiema z nich, z których każda chciała być tą najważniejszą, najbardziej tradycyjną i posiadającą najlepszą recepturę, spopularyzował je i dzisiaj właściwie każdy z wrocławian sięga co jakiś czas po pączka, najlepiej dopiero przygotowanego, świeżego i zjadanego jeszcze na ciepło. I z ulubionym nadzieniem, bo przecież dzisiaj nie tylko tradycyjna konfitura z róży w pączku się kryje. Są rozmaite konfitury owocowe, ale wewnątrz znaleźć też można czekoladę, pyszne nadzienie rafaello, masę orzechową i wiele innych. Jakie są wasze ulubione?

Poza Wrocławiem miejsce sieciówkowych Starych Pączkarni zajmują tradycyjne lokalne cukiernie. Dzisiaj chcemy Was zaprosić do Mietkowa, która zresztą ze swoimi wyrobami wychodzi daleko poza granice swojej miejscowości.

W małej, rodzinnej piekarni "Wójcik" w Mietkowie produkcja pączków na Tłusty Czwartek opiewa na 15-18 tysięcy sztuk! Proces rozpoczyna się już w środę koło południa i trwa do godziny 10 rano w czwartek. Jest to zdecydowanie najbardziej pracowity dzień cukierni w roku.

W ofercie dostępnych jest pięć rodzajów pączków z różnymi nadzieniami: marmolada wieloowocowa, adwokat, toffie, róża i paczki hiszpańskie. Produkcja rozpoczyna się od przygotowania ciasta na bazie tradycyjnej receptury. Następnie ciasto dzielone jest na kuleczki o wadze około 70 dag i układane na blachach.

fot. B Wójcik
fot. B Wójcik
fot. B. Wójcik
"Surowe" pączki umieszczane są w garowni - jest to pomieszczenie, w którym panuje odpowiednia wilgotność i temperatura. W tym miejscu pączusie rosną tzn. garują. Po osiągnięciu odpowiedniej wielkości kluseczki gotowe są do smażenia.

Na tłuszczu smażymy je w temperaturze 180° z dwóch stron. Dopiero później ciepłe pączki są nadziewane, lukrowane, bądź zatapiane w czekoladzie. Świeżutkie pączki po wystudzeniu i zapakowaniu w kosze transportowe gotowe są do wyjazdu poza granice Mietkowa - do sklepów spożywczych na terenie Wrocławia, Sobótki, Świdnicy, Środy Śląskiej, Żarowa, Kątów Wrocławskich, Wałbrzycha i wielu mniejszych miejscowościach położonych na terenie Dolnego Śląska.

W Mietkowie znajduje się Piekarnio-Cukiernia Aga Wójcik, tam, bezpośrednio można nabyć te słodkie pyszności. Trzeba się jednak spieszyć, mimo olbrzymiej ilości do czwartkowego wieczora zazwyczaj nic nie zostaje!