Międzynarodowy Dzień Kawy | Dolny Śląsk

Kawa na przestrzeni wieków uważana była za napój elitarny i pospolity, smaczny i smaku pozbawiony, dobry i szkodliwy, czy wręcz – niebezpieczny. 29 września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kawy. Gdzie go najlepiej uczcić na Dolnym Śląsku?

Na świecie kawa znana od zarania dziejów, do Polski dotarła dopiero pod koniec XVII wieku i zdobyła wielu zwolenników, ale też niemało przeciwników. Jeszcze w XVII wieku pisano wiele o jej szkodliwości, jednak już kilkadziesiąt lat później trafiła do podręczników medycznych jako... lekarstwo na schorzenia układu pokarmowego.


Dzisiaj wraca do łask, o prozdrowotnych właściwościach (spożywanej z umiarem) kawy rozpisują się naukowcy, a my jesteśmy coraz bardziej wyrafinowanymi smakoszami. Już nie wystarczy "rozpuszczalna czy sypana". Wiemy o kawie coraz więcej, chcemy wiedzieć, czy to Arabica (chociaż znanych jest ok. 60 odmian kawy, liczą się tylko dwie: Arabica i Canephora (Robusta), z których ta pierwsza jest bardziej ceniona), w zależności od pory dnia i upodobań zamawiamy espresso lub delikatną latte.

W ślad za naszymi gustami podążają zmiany w kawiarniach i innych lokalach gastronomicznych, z których znaczna część zamawia kawy specjalnie palone, wyselekcjonowane, dedykowane tylko swoim klientom. 29 września obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kawy.

Gdzie go najlepiej uczcić?

We Wrocławiu np. w Zenka Cafe. Do śniadania (które tutaj podają wyjątkowo smaczne) lub po śniadaniu warto się skusić i na espresso, i americano - są bardzo dobre. Do każdej kawy dodatkiem jest nie korzenne ciasteczko, do jakiego już przywykliśmy ostatnimi laty, a pyszna krówka.

Inna propozycja to FC Caffe, gdzie kawy dostępne są przeróżne, od „zwykłego” espresso po waniliowe latte. Warto zaznaczyć, że jest mleko sojowe dla tych, co wolą je od krowiego, są też kawy specjalne, w tym jedna z naszych ulubionych serwowanych jesienią: z kasztanowym posmakiem i dodatkiem kardamonu...

Aromatyczną kawę dostaniecie także w CIŻ Cafe, w której warto zamówić zwłaszcza kawę parzoną z użyciem drippera. Co ważne – kawa ta zostanie dobrana w zależności od waszych upodobań – powiecie, czy wolicie delikatną czy bardziej wyrazistą, łagodną w smaku czy raczej – ostrzejszą i dopiero później dripper trafi na Wasz stolik.



Opuszczając ścisłe centrum, warto zajrzeć np. do Gold Cafe – kawiarenki znajdującej się na Karłowicach. Jeśli lubicie tradycyjne kawiarniane wnętrza, przytulny wystrój i spokojną atmosferę niedzielnego popołudnia, jest to miejsce dla Was wymarzone. Jeśli jesteście miłośnikami aromatycznej kawy, również zdecydowanie możemy Wam Gold Cafe polecić. A do niej koniecznie zamówcie kawałek pysznego ciasta.

Nie zapomnijcie też o Black Point Cafe, zlokalizowanej na wrocławskiej Leśnicy. Ta niepozorna kawiarenka serwuje tak doskonałą kawę, że w Międzynarodowym Dniu Kawy nie sposób o niej zapomnieć. A wyjątkowej kawie (np. z dripa) towarzysząły przepyszne ciasta, w tym zdecydowanie nasze ulubione wegańskie brownie.

A poza Wrocławiem? 

Szugar Bejb Cafe w Wałbrzychu, która wprawdzie znajduje się przy ruchliwej ulicy, jednak przyjemne, wypełnione ładnymi przedmiotami wnętrze pozwala nam na chwilę zapomnieć, że tak naprawdę znajdujemy się w środku dużego miasta. Uwagę przykuwa śliczna stylizowana zastawa, w której podawana jest bardzo dobra kawa.

Może być też Bristolka w Jeleniej Górze. Lokal wręcz kultowy, poza niezłą kawą zamówicie tu wyborne ciasta, a i lokalizacja przy stosunkowo często uczęszczanym zarówno przez turystów, jak i mieszkańców deptaku ma swoje zalety.



Ciekawym miejscem na świętowanie będzie też Dom Klahra w Lądku-Zdroju. Pysznej, świeżo parzonej kawie, jaką tutaj serwują, doprawdy trudno się oprzeć. A tym, co zamiast na lądeckim rynku wolą wypoczywać nieco bliżej centrum uzdrowiskowej części, polecamy Drugie życie książek. Można tutaj coś ciekawego poczytać, a jak wiadomo najlepszym towarzyszem dobrej książki jest takie właśnie księgarnio-kawiarnie i czytelnio-kawiarnie są miejscem wymarzonym. Kawiarnia w Bibliotece "Drugie życie książek" w Lądku-Zdroju powinna stać się obowiązkowym przystankiem w podróży po Dolnym Śląsku dla wszystkich, którzy lubią czytać i delektować się pyszną kawę.

Skoro jesteśmy już przy uzdrowiskowych kawiarniach, warto wspomnieć o Etcetera Resto Bar w Kudowie-Zdroju. Chwalą się, że mają najlepszą kawę w mieście. I może coś w tym jest, bo rzeczywiście nam smakowała. Do kawy spory wybór rozmaitych słodkości, smaczne ciasta, lody, jogurt z musem i nieco zdrowsze owocowe sałatki dla tych, co dbają o linię i eliminują z diety cukier.

Oczywiście nie sposób też nie wspomnieć o cudownej Herbaciarni Teatralnej w Szczawnie-Zdroju. Wchodząc do tego lokalu, przenosimy się do innego świata. Takiego, w którym czas płynie wolniej (a odmierzają go maleńkie klepsydry stawiane na stolikach obowiązkowo przy każdym czajniku herbaty), a smaki i zapachy budzą wspomnienia (bądź marzenia) o dawnej domowej kuchni, niespiesznie przygotowywanych specjałach i wnętrzach urządzanych z dbałością o każdy najmniejszy szczegół. Cudownej atmosfery dopełniają delikatne odgłosy domowej krzątaniny: odwiedziliśmy lokal wieczorem, gdy przygotowywano już wypieki na następny dzień. Poza zwykłą, czarną kawą napić się tutaj też możecie kawy zielonej.



Inna propozycja to Marina Cafe Bar w Głogowie, czyli miejsce które oferuje, poza smakołykami i pyszną kawą, ładne widoki. Można stąd popatrzeć na Odrę i Zamek Książąt Głogowskich. Jest to też idealne miejsce dla miłośników kolei, bo dokładnie pod zamkiem - na wprost mariny - przebiega linia kolejowa nr 273 z Wrocławia do Szczecina, zwana popularnie "Nadodrzanką".

Dla miłośników kolei i kolejowych linii mamy też inny pomysł jeszcze – to Kolejowe Bistro w Jaworzynie Śląskiej. Lokal odwiedziliśmy wcześnie rano, więc oferta była jeszcze niezbyt bogata, jednak nie pozwolono nam wyjść bez niczego. Dostaliśmy kawę i ciacho. Prawdziwą kawę (sypaną, parzoną w też nieczęsto już spotykanym ekspresie przelewowym) i prawdziwe domowe ciacho. Pycha!

A skoro już przy kolejowych tematach jesteśmy, nie mogło zabraknąć w zestawieniu noworudzkiej Białej Lokomotywy. Prowadzony przez mistrza baristyki (choć sam o sobie mówi, że jest bardziej czarodziejem niż baristą), od 30 lat związanego z Nową Rudą Leszka Kopcio lokal słynie z charyzmy właściciela, kawy oraz przytulnego wystroju niewielkiego wnętrza, na który składa się m.in. kolekcja różnorodnych małych łyżeczek. Warto zajrzeć latem – można skorzystać z miejsca na tarasie, przez co jest większa szansa, że się zmieścimy, bo w środku znajdują się raptem 4 stoliki (wśród nich ten szczególny, z białą lokomotywą). A gości w Białej Lokomotywie nie brakuje. Można zamówić po prostu zwykłą kawę, ale można też powiedzieć, jakie smaki się lubi, ceni i wtedy otrzymuje się specjalnie dla siebie przygotowaną. Czasami zaskakującą: z żołędziami, z szafranem, z ogórkiem… Bez względu na użyte dodatki kawa jest fantastyczna. A umiejętny dobór tych dodatków oraz niebanalne ich łączenie stanowi o przewadze tego lokalu nad wieloma innymi, które też serwują dobrą kawę.

To jednak nie koniec. Otóż chcemy Wam polecić jeszcze kawiarnię Lotos w Kamiennej Górze. Przestępując próg tego niepozornego (z zewnątrz) lokalu trafiamy do przytulnego mieszczańskiego saloniku, w którym przy niewielkim stoliku w rogu możemy zanurzyć się w miękkim i oddać przyjemności spożycia niespiesznie przygotowanej pysznej kawy.



Zwykle bardziej przekonujące są dla nas „babcine” kawiarenki lub cukiernie o wieloletniej tradycji, jednak chcemy też zachęcić do odwiedzenia np. Ameretto Gelato Cafe. Ten lokal w Świdnicy ma może plastikowe krzesełka, ale ten lekki dyskomfort z nawiązką wynagrodzi wenecka kawa cafe del doge, której nie ma w żadnym innym świdnickim (i nie tylko) lokalu.

Perfekcyjną kawę podaje też, jak na lokal z taką nazwą przystało, Caffe Perfetto w Kłodzku. Napić się tutaj możemy włoskiej Cafe Vergnano, stanowiącej połączenie arabiki [85%] i robusty [15%], której to domieszce zawdzięcza charakterystyczny lekko kwaskowaty smak i delikatną kremową piankę. Poza klasycznym espresso i często zamawianym cappuccino, znajdziemy również inne propozycje, niektóre bardzo ciekawe – mieszanki kawy z likierami i innymi dodatkami. Oko cieszą pięknie udekorowane filiżanki tego niezwykłego czarnego napoju.

A na koniec (choć wcale nie dlatego, że najmniej polecamy) – La Kaloria w Szklarskiej Porębie. Kawa w smaku fantastyczna, do tego jest możliwość zamówienia nie tylko klasycznej wielkości z ekspresu (która często za szybko się kończy), ale także wersji powiększonej. Biorąc zaś pod uwagę rozmiary ciast, zdecydowanie polecamy wybór tej drugiej właśnie.

A Waszym zdaniem – gdzie najlepiej świętować Międzynarodowy Dzień Kawy?