Markova i Pora na dobranoc | Legnica

Pamiętacie Misia Uszatka? Czy podobnie jak my z zapartym tchem śledziliście przygody Bolka i Lolka? Reksio, Colargol, Koziołek-Matołek… Wszystkie te postaci, począwszy od pierwszych bohaterów – Jacka i Agatki – towarzyszyły młodym widzom od kilku dziesięcioleci, umilając wieczorne chwile.

Dobranocka pojawiła się na antenie Telewizji Polskiej (wtedy nadającej tylko 1 program) 2 października 1962 roku o godzinie 19:20. Młodzi widzowie zobaczyli dwie czarno-białe pacynki - Jacka i Agatkę - wymyślone przez Wandę Chotomską, które bawiły dzieci przez całe dziesięciolecie. Nakręcono ponad 1000 kilkuminutowych odcinków.

W tym czasie pojawiało się całkiem sporo - jak moglibyśmy to dzisiaj określić - gadżetów z Jackiem i Agatką. W książce Barbary Gawryluk "Wanda Chotomska. Nie mam nic do ukrycia" znana pisarka opowiada taką historię: Kiedyś w sklepie papierniczym gdzieś na Dolnym Śląsku zobaczyłam szklaną kulę. Kiedy się taką kulą porusza, sypie się śnieg. A śnieg sypał się w tej kuli na Jacka i Agatkę. Obok stała taka sama kula z Matką Boską. Pytam sprzedawczynię: „Dobrze się te kule sprzedają?". „Nieźle – odpowiada. – Te z Jackiem i Agatką najlepiej, bo Matka Boska już się opatrzyła"

Dzisiaj Wieczorynki na antenie pierwszego programu TVP już nie ma, przeniosła się do tematycznego ABC. O tych kultowych filmach rysunkowych jednak ciągle pamiętamy, a nierzadko w świat ich bohaterów wprowadzamy także nasze dzieci. Świetną do tego okazją jest przygotowana w oparciu o zbiory Muzeum Dobranocek w Rzeszowie czasowa wystawa "Pora na dobranoc" w Muzeum Miedzi w Legnicy.






Ekspozycja to zaproszenie do poznania wyjątkowej kolekcji przenoszonej nas w świat „dobranocek”. Znajduje się na niej ponad 200 eksponatów, od oryginalnych lalek i planów filmowych wykorzystywanych w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, najstarszej wytwórni filmów animowanych w Polsce, poprzez scenopisy, kadry, szkice, folie, plakaty. Wystawa jest nostalgiczna dla dorosłych, pełna atrakcji dla dzieci, które mogą nie tylko zobaczyć eksponaty, ale też obejrzeć film rysunkowy o przygodach Bolka i Lolka lub Reksia.

A co po zwiedzaniu?

My nie zdołaliśmy odejść zbyt daleko od Muzeum. Trafiliśmy od razu na legnicki rynek. Jest w kształcie prostokąta i został po II wojnie prawie całkowicie zdewastowany, stąd zamiast pięknych kamienic, jakimi mogła poszczycić się przedwojenna Liegnitz, otaczają go w większości peerlowskie bloki. Zachowała się tylko zabudowa śródrynkowa z okazałym budynkiem Teatru Miejskiego, malutkimi kamieniczkami tzw. śledziowymi oraz Domem Pod Przepiórczym Koszem, naprzeciw którego ulokowała się jedna z nowych kawiarni.

Tak naprawdę na legnickim rynku i w jego najbliższej okolicy nie ma zbyt wielu dobrych ofert gastronomicznych, stąd tym bardziej cieszą nowo otwierane lokale w tej okolicy. Kawiarnia, a właściwie cukiernio-lodziarnia Markova, otworzyła się nieco ponad rok temu. Mieliśmy wejść tylko na chwilę, aby kupić lody w wafelku, na wynos, ale jedno spojrzenie na ciasta sprawiło, że zdecydowaliśmy się jednak zostać na dłuższą chwilę.

Znajdująca się w sercu legnickiego rynku restauracja, jak na miejsce z miedzią silnie związane przystało, czaruje od progu miedzianymi elementami wystroju wnętrza. Tym jednak, co przyciąga wzrok, są przede wszystkim słodkości – wystawione w ladzie chłodniczej ciasta, torty i desery oraz lody o smakach tradycyjnych i takich nieco od tradycji odbiegających.






Polecamy zwłaszcza leśny mech – ciasto w soczystych, zielonych barwach, które smakuje jeszcze lepiej niż wygląda. Ciasto przełożone kremem mascarpone, z wiśnią na górze i tajemniczym zielonym składnikiem. I - jeśli nie wiedzieliście wcześniej - to nigdy nie odgadniecie, co mu tego koloru przydaje, bo jest to... szpinak (naprawdę!). Ciasto jednak smakuje znakomicie, nie jest mocno słodkie i bardzo dobrze komponuje się z czarną kawą. Dodatkową atrakcją jest cukiernik, który stojąc sobie niby w tle, skupia na sobie wzrok wielu gości, gdy schowany gdzieś za ladą, przygotowuje i pięknie dekoruje kolejne smakowite ciasta i desery.

Cukiernio-Lodziarnia Markova
Legnica: Rynek 5/6
codziennie od 10 do 20, w niedziele od 11
około 20-30 miejsc, wystrój nowoczesny, atmosfera swobodna, stój nieformalny
kawa od 6,50 zł, ciasta 10-15 zł, lody 3,20 za gałkę





Muzeum Miedzi w Legnicy - wystawa "Pora na dobranoc"
Legnica: ul. Partyzantów 3 (boczna od rynku)
kwiecień, maj od wtorku do soboty, czerwiec od środy do niedzieli od 11 do 17
bilety normalne 10 zł, ulgowe 6 zł, w soboty i pierwszą środę miesiąca bezpłatnie