Marina Cafe Bar | Głogów

Słońce, ciepły wiatr i wiosenny nastrój sprzyjają spacerom, te zaś najlepiej odbywać w miejscach położonych z dala od wielkomiejskiego zgiełku.

Takie idealne tereny spacerowe stanowią miejsca położone nad wodą. W ostatnich latach mocno rozwinęły się nadodrzańskie bulwary we Wrocławiu, choć nadal brak na nich odpowiedniej infrastruktury. Poza kilkoma, stosunkowo drogimi, restauracjami między mostami Uniwersyteckim i Pomorskim, brakuje ciekawych propozycji. Pozostaje tylko spacerować lub przyjść z własnym prowiantem i - jeśli nie chcemy narażać się na mandat - o nawet małym piwku zapomnieć.


Jednak nadodrzańskie bulwary odkrywają także inne dolnośląskie miejscowości. Rok temu otwarto obok Mostu Tolerancji, dokładnie naprzeciw Zamku Książąt Głogowskich, marinę w Głogowie. Głogów portu, w którym mogłyby cumować jednostki rekreacyjne, nie miał od zakończenia II wojny światowej. Prace trwały dwa lata. W ich wyniku powstał nie tylko piękny bulwar, ale również budynek mariny, który przed tegorocznym sezonem przebudowano. Jak powiedział mediom Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa - Musieliśmy zmienić wnętrza budynku Mariny w taki sposób, by służyła mieszkańcom Głogowa i turystom w szerokim tego słowa znaczeniu. Nie mógł to być, jak zakładał pierwotny pomysł, przystanek, w którym odwiedzający zdany będzie na spożycie własnych kanapek i picie kawy z termosu. 

I rzeczywiście nie jest. Marinę Głogów, a właściwie Marina Cafe Bar odwiedziliśmy jeszcze przed pełnią sezonu. Było więc cicho i spokojnie, ale jako że pojawiały się już cieplejsze dni, to i parę stolików na powietrzu też już stało. Uznaliśmy, że podczas spaceru idealna jest przerwa na kawę, najlepiej właśnie w takim miejscu, które oferuje, poza smakołykami, ładne widoki.

Można stąd popatrzeć na Odrę i Zamek Książąt Głogowskich. Jest to też idealne miejsce dla miłośników kolei, bo dokładnie pod zamkiem - na wprost mariny - przebiega linia kolejowa nr 273 z Wrocławia do Szczecina, zwana popularnie "Nadodrzanką". Można więc pokusić się o całkiem ciekawe zdjęcia, choć my trafiliśmy na niekorzystną porę dnia - pociągów przejechało całkiem sporo, jednak słońce świeciło prawie prosto w obiektyw.



W lokalu byliśmy w piękne acz nieco chłodne sobotnie popołudnie. Zamówiliśmy pyszną kawę, a do niej kawałek bezowego tortu, który skusił nas lekkim wiosennym wyglądem. Biała beza przełożona delikatnym śmietankowym kremem, w którym zatopione zostały kolorowe owoce. Całość polana słodkim białym sosem. Oczywiście torcik oferty lokalu nie wyczerpał, do dyspozycji były też m.in. rozmaite lody, ale te postanowiliśmy sobie zostawić na jakieś letnie odwiedziny.

Podsumowując - aromatyczna kawa, orzeźwiające piwo i różne smakowitości z pewnością umilą chwile popołudniowej przechadzki, a miejsce zapewni miłe dla oka widoki.




Marina Cafe Bar
ul. Obozowa (przy przystani żeglarskiej)
codziennie od 12 do 20, w weekendy od 11, w piątki i soboty do ostatniego klienta