Na turystów czekał bogaty kiermasz producentów pierników, miodów, przypraw i wielu specjałów kulinarnych rodem z Dolnego Śląska. Ponadto szereg możliwych do realizacji aktywności, z warsztatami pieczenia i zdobienia pierników na czele. Wszystko to na folwarcznym dziedzińcu, w Kuźni, Spichlerzu, Sklepie Lniarskim, Piekarni i oczywiście serwującej przepyszne jedzenie restauracji „Stara Stajnia”.
Przepięknie zdobione pierniki w rozmaitych kształtach zdecydowanie zdominowały imprezę, ale można też było nabyć ozdoby świąteczne, pełne kunsztu wyroby ceramiczne, gustowne drewniane naczynia oraz pyszne ciasta, miody, nalewki i wędliny. A skoro tradycyjnie pierniki kojarzymy z Toruniem, skąd wzięły się one w naszym regionie? Tak naprawdę nie wie tego chyba nikt, są jednak przypuszczenia, że pierwsza w dzisiejszej Polsce piernikowa receptura powstała właśnie na Dolnym Śląsku!
Najwcześniejsza bowiem wzmianka o kimś, kto zajmuje się wypiekiem pierników, o samym zwyczaju ich wypiekania, pochodzi z 7 lutego 1293 roku ze Świdnicy. Jest to obecnie najstarsza znana wzmianka o wypiekaniu pierników w Europie Środkowej. Ze Świdnicą wiąże się też na poły legendarna historia o mieszkańcach, którzy którzy w 1707 roku podziękowali szwedzkiemu królowi Karolowi X Gustawowi za pomoc w wyjednaniu na Habsburgach zgody na budowę Kościoła Pokoju właśnie darując mu pierniki.
Najbardziej znane dzisiaj są chyba jednak w naszym regionie pierniki bardzkie. W Bardzie wypiekano je prawdopodobnie od XV wieku, doskonaląc przez lata kunszt i recepturę. Powojenna historia tych ziem i związane z nią zmiana granic oraz niemal całkowita wymiana ludności spowodowały jednak na pewien czas zanik tradycji, zapomniany został też przepis. Na szczęście nie na zawsze.
źródło: Bardzkie Pierniki |
Nie tylko jednak Bardo ma w temacie pierników coś do powiedzenia. Otóż bowiem w Niemczy znajduje się Piernikarnia Śląska, czyli niewielkie żywe muzeum, które powstało w 2016 roku. W tym miejscu również możemy poznać tajniki śląskiego rzemiosła piernikarskiego oraz obejrzeć drewniane formy wykonane według starych wzorów i wypiec z nich z ciasta wykonanego wedle sekretnej receptury różnorodne przedstawienia postaci, zwierząt i roślin o bogatej symbolice.
W Oleśnicy z kolei powstają przepyszne pierniki pszenno-żytnie, na bazie receptury warszawskiej, przywiezionej na Dolny Śląsk przez babkę dzisiejszej ich twórczyni. Artystka pięknie je zdobi i przywozi m.in. na kiermasz do Łomnicy.
W Jaworze także pamiętają o tym wypieku. Co roku w ostatni weekend sierpnia odbywa się Święto Chleba i Piernika, upamiętniające tradycje piernikarskie regionu. Ale i w okresie przedświątecznym można w okolicy nabyć smakowite pierniczki.
Bicie rekordu na najdłuższy piernik w Polsce / fot. UM Jawor |
Piernikarskie rzemiosło nieobce było również na terenie Łużyc. Już z 1558 roku pochodzą pierwsze informacje o piekarni pierników z Pulsnitz, w którym to mieście dzisiaj znajduje się Muzeum Piernika.
Pierniki nie zawsze smakowały tak samo. Najpierw wypiekano wyśmienite miodowniki, ale z czasem, gdy potaniały przyprawy korzenne, zaczęto robić pierniki. O ich popularności może świadczyć fakt, że piernik można było dostać na przykład w prawie każdym wrocławskim lokalu, a każdy właściciel dbał o to, by sprzedawane u niego pierniki miały oryginalny, rozpoznawalny kształt. Tych kształtów było tyle, ile pomysłów.
W ubiegłym roku we wrocławskim Muzeum Etnograficznym prezentowano kolekcję aż 250 drewnianych form, z których przez wieki wyrabiało się pierniki! Przez lata zmieniała się receptura. Te pierwsze bardzkie pierniki miały w składzie właściwie tylko miód i mąkę, jak wspomniane już miodowniki. W późniejszych dopiero wiekach dochodziły kolejne specyficzne składniki, decydujące o ich wyjątkowym smaku i aromacie.
W piernikowych recepturach znajdujemy mnóstwo składników, istnieją rozliczne przepisy, zawierające wiele przeróżnych przypraw: cynamon, kardamon, muszkatołowiec korzenny, kolendra, koper włoski i anyż. Od nich zresztą pochodzi nazwa wypieków: te mało znane przyprawy w średniowieczu określano jako »pierne«, czyli pieprzne. Małe czy duże, zdobione finezyjnymi wzorami czy po prostu lukrowane, stanowią prawdziwą ozdobę świątecznego stołu oraz przysmak, bez którego Boże Narodzenie jest po prostu niepełne.
Rozejrzyjcie się wokół siebie - może nieopodal znajdziecie jeszcze inne, smaczne i pachnące, dolnośląskie pierniki?