Z biegiem Odry | Opole | Spokojnie i powoli

Rok 2018 ustanowiony został przez dolnośląskich samorządowców Rokiem Odry. Rosnąca popularność rzeki i je najbliższych okolic wśród mieszkańców nie tylko Wrocławia, ale wszystkich terenów położonych nad Odrą, daje się zauważyć już od dłuższego czasu. Z tego też względu my przyglądamy się miastom położonym nad Odrą właśnie, zapraszając Was na krótkie wycieczki po nich.


Jako pierwsze – Opole. Miasto kojarzące się głównie z Festiwalem Polskiej Piosenki (Muzeum Polskiej Piosenki to miejsce, do którego z pewnością powinien zajrzeć każdy odwiedzający Opole) z Odrą wiąże m.in. nazwa najpopularniejszego klubu sportowego – OKS Odra Opole (założonego w 1945 roku).

Wykorzystywana turystycznie w niewielkim na razie stopniu rzeka czeka na swój czas. Ładny bulwar spacerowy, siłownie na świeżym powietrzu i kursujące od czasu do czasu statki z turystami to zdecydowanie za mało, by odrzańskie atrakcje na stałe zagościły w przewodnikach po mieście. Nam brakuje na przykład miejsca, w którym spoglądając na rzekę można by napić się kawy.

W samym jednak Opolu sytuacja pod tym względem jest już całkiem dobra.

Gdzie warto zajrzeć? 

Najważniejsza chyba ulica miasta – Krakowska – jest obecnie w przebudowie i już jesienią będzie można spacerować pięknym deptakiem. Przy deptaku sporo ciekawych miejsc, spośród których na uwagę zasługuje zwłaszcza jedno z nich. Delikatesy. I nie chodzi nam wcale o sklep, który działał tutaj od 1962 roku.










Delikatesy
Opole: Krakowska 30A
otwarte codziennie od 6 do 22, w niedziele od 10, , dania obiadowe od ok. 12, 70-80 miejsc


Ogromny lokal, którego nowy najemca zachował zarówno charakterystyczny neon, jak i podłogę (mimo jej wyraźnych niedostatków – a może właśnie z uwagi na nie), posiada tak różnorodną ofertę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli do Delikatesów wejdziemy od strony dworca, to najpierw trafimy do piekarni. Razowa, bo taką ma nazwę, oferuje smaczne pieczywo, które wypiekane jest na miejscu i przygotowywane na oczach co dociekliwszych klientów.

Tuż obok Pączki w Górę ze smacznymi pączkami (które to przysmaki w ogóle przeżywają ostatnio swoisty renesans, o czym zresztą pewnie jeszcze napiszemy).

Nieco dalej - Piec na Krakowskiej z fantastyczną (naprawdę) pizzą na cienkim, leżakującym 72 godziny, włoskim cieście. Rodzajów pizzy jest 10, zamiast wymyślnych nazw – liczebniki, zamiast wielu przypadkowych składników – przemyślane kompozycje dobrych jakościowo produktów. Nasze propozycje to druga - pomidory san marzano, włoska mozzarella, chorizo, grillowana papryka, rucola, parmeza - lub dziesiąta - pomidory san marzano, stracchino, coppa di parma. Do tego lampka świetnego wina (na lato polecamy zwłaszcza mocno schłodzone, delikatne wino białe).

Jeśli zamiast pizzy wolicie coś mięsnego, zaś do picia marzy Wam się zimne piwo, nic prostszego – trzeba zrobić tylko kilka kroków i już jest Meating z pysznymi kanapkami z dużą (naprawdę dużą) ilością mięsa oraz piwo w wielu różnych wersjach. Pomiędzy tymi stoiskami niewielka Kavaleria, a w niej ciasta wszelakie, kawa i desery. Wszystko w jednym miejscu i w najlepszym wydaniu – jak to w delikatesach.

Po wyjściu z Delikatesów na pewno warto skierować się w stronę rynku, tam usiąść na kawie na przykład Pod Arkadami lub w Masce, a jeśli chcecie poczuć bardziej studencki klimat Opola, to skręćcie nieco w bok i zajrzyjcie na Mały Rynek, gdzie na uporządkowanym już terenie i całkiem przyjemnym skwerku można także przysiąść na chwilę i zamówić coś w jednym z kilku niewielkich lokali.






Gustoria
Opole: Rynek 19
codziennie od 9 do 21, 10-15 miejsc, ogródek letni 10-15 miejsc, gałka lodów 3,50 zł

Wakacyjne wycieczki nie liczą się, jeśli nie ma lodów. W Opolu wprawdzie najbardziej popularne są chyba te od Karpińskich, ale ostatnio na rynku pojawiła się nowa lodziarnia – Gustoria, w której można nabyć produkowane w nieodległej Dębskiej Kuźni. Skusiliśmy się i bardzo nam smakowały (polecamy palone masło – doprawdy zaskakujący smak lodów!).

Opole wprawdzie nie otworzyło się jeszcze całkiem na Odrę, jednak na pewno zagospodarowało Młynówkę, czyli jej stare koryto (tak, to nie stworzony człowieczą ręką kanał, a dawne koryto rzeki – bohaterki naszego cyklu). Nad Młynówką rozsiadło się kilka lokali, zarówno takich, do których wpada się na piwo, jak o tych nieco bardziej eleganckich (jak np. Venezia). Miejsce lubimy, bo jest pełne uroku i spokoju, dlatego Was również zachęcamy do krótkiego odpoczynku nad Młynówką właśnie.

Odpoczywać jednak można i w samym sercu miasta – ot, na przykład … w bibliotece. Nie, to nie żart – Kawiarnia Kafka znajduje się w Miejskiej Bibliotece Publicznej i oferuje leżaki, krzesełka,  stoliki oraz pyszne przygotowywane na miejscu soki (na przykład te owocowe-warzywne, którym nie mogliśmy się oprzeć). My polecamy zestaw pomarańcza-ananas-jarmuż-cytryna oraz jabłko-brzoskwinia-szpinak-kiwi-imbir. A do tego wszystkiego można wziąć książkę i w akompaniamencie szumu drzew oddać się lekturze. 






Kawiarnia Kafka
Opole: Minorytów 4B (w bibliotece)
codziennie od 9 do 20, w weekendy od 11 do 18, soki owocowo-warzywne 12-13 zł

Oczywiście jeśli jesteście tutaj pierwszy raz, musicie przejść Mostem Groszowym i wejść na Wieżę Piastowską, zajrzeć do Muzeum Śląska Opolskiego i przejść się do ZOO. A gdy zmęczeni dotrzecie na dworzec, mając chwil kilka do odjazdu, wpadnijcie jeszcze do Bistro Opole Główne. Tutaj zawsze możecie dostać jakiś smaczny obiad (my próbowaliśmy cepeliny oraz klopsiki w sosie musztardowym z zielonym koperkiem i ziemniakami), a przez okno obserwować odjeżdżające pociągi…




Pub Opole Główne 
Opole: ul. Krakowska 48 (budynek dworca kolejowego, wejście od strony podjazdu) 
codziennie od 10 do 24, w niedziele od 11, w piątki i soboty do 1 w nocy 
20-30 miejsc w środku, ogródek letni 30-40 miejsc, obiad od 13 zł, piwo od 7 zł