Z biegiem Odry | Nad Bobrem | Bolesławiec

Jednym z ważniejszych dopływów Odry jest Bóbr. Ta płynąca przez województwo dolnośląskie i lubuskie rzeka stanowi największy z lewobrzeżnych dopływów Odry, swoje źródła ma w czeskich Karkonoszach, a jej kręte koryto pozwala nam cieszyć oczy niezapomnianymi widokami.

Spośród wielu pięknych miejscowości, przez które Bóbr przepływa, wybraliśmy dzisiaj Bolesławiec. Wybór to nieprzypadkowy, jako że w mieście dobywa się właśnie 24. Bolesławieckie Święto Ceramiki.





Aby sprawdzić, zobaczyć i doświadczyć, co oferuje Bolesławiec podczas tej imprezy, należy przede wszystkim udać się na miejski rynek. To niedługi spacer z dworca kolejowego. Warto przybyć wcześniej i poobserwować rozkładające się stoiska, rozpoczynający się ruch mieszkańców i turystów poszukujących unikatowych naczyń, figurek i możliwości okazyjnego zakupu bolesławieckiej, słynnej na całym świecie, ceramiki.

Przy takiej obserwacji przyjemnie będzie wypić kawę w którymś z lokali, np. w Toscano, gdzie dodatkowo można zjeść całkiem smaczne domowe ciasto. Mocna kawa i duży kawałek sernika to coś, co przyda się przed oglądaniem wystawionych na straganach skarbów!

Ceramika użytkowa i dekoracyjna, biżuteria, warsztaty i pokazy… Zaplanujcie co najmniej jeden dzień, by wszystko to zobaczyć. Jeśli macie trochę czasu, to warto podejść też do poszczególnych zakładów ceramicznych, które w tych dniach oferują swoje wyroby na kiermaszach.

Pięknie udekorowane stoły, bogato zdobione wyroby oraz możliwość ich zakupu w naprawdę okazyjnych cenach może skuszą Was do odwiedzenia np. ulicy Kościuszki? Wprawdzie kolejki bardzo długie, ale pokrzepić możecie się rozdawaną przez organizatorów wodą, kawą czy herbatą. A ile radości z takich zakupów!





Jeśli już będziecie na Kościuszki, nie wracajcie od razu do centrum – nieopodal znajduje się bowiem jedna z większych atrakcji turystycznych Bolesławca, czyli wiadukt nad Bobrem. Wykonany w całości z kamienia (jasnego piaskowca) obiekt liczy niemal 500 m i wygląda naprawdę okazale. Na zagospodarowanym obok wiaduktu obszarze powstał w ostatnich miesiącach nowy plac zabaw, pumptrack, skatepark i ścianka wspinaczkowa.

W planach jeszcze dalsze inwestycje, m.in. plaża, strefa imprez i strefa grillowa – i bardzo dobrze, bo obecnie trudno tam znaleźć miejsce na kawę czy obiad, a szkoda, tym bardziej, że wiadukt oświetlony po zmierzchu przez 58 projektorów to naprawdę niezwykły widok, który zachęca do pozostania w tej okolicy nieco dłużej.

Jako że odwiedzenie Bolesławca w dniach święta ceramiki to wycieczka co najmniej całodniowa (chociaż ostrzegamy, że może to być zbyt krótki czas), warto rozejrzeć się za dobrym obiadem. Z czystym sumieniem polecić możemy Season Bistro, a w nim sałatki i hamburgery. Jedliśmy tam już dwukrotnie i za każdym razem było smacznie, chociaż niestety przy dużych imprezach w mieście, obsługa nie radzi sobie z tłumem gości i na jedzenie trzeba czekać dużo ponad godzinę. W innych lokalach w centrum sytuacja jest podobna, duży ruch chyba jeszcze nadal przytłacza bolesławieckich restauratorów. W końcu na codzień jest tu dużo spokojnie.





Tak czy inaczej zajrzeć warto Season Bistro, na letnie dni polecamy lemoniadę (limonka z miętą lub pomarańcza z imbirem) – pycha. A jeśli wolicie bardzie tradycyjnie, to nieopodal jest Oleńka lub znana z Kuchennych Rewolucji najstarsza restauracja w Bolesławcu – "Pod Złotym Aniołem", w której m.in. zjecie śląskie niebo.

Na deser warto pójść na lody do którejś z bolesławieckich lodziarni, których smak umili spacer na dworzec – bo przecież kiedyś trzeba się pożegnać. A o Bolesławcu, wiadukcie i pięknej ceramice pamiętać możecie przy każdym śniadaniu, np. pijąc kawę z pięknego ceramicznego kubka, ozdobionego którymś z bardziej lub mniej znanych wzorów.