Pyszną kawę, którą obsługa zaparzy tak, jak sobie życzymy. Na kawie się jednak nie skończyło, okazało się bowiem, że dzień naszej w Lubawce wizyty był jednym z pierwszych dni pracy nowego kucharza nad nowym menu. A w nim tyle cudów, że trudno było się oprzeć., tym bardziej, że od progu dania zachwalała kelnerka.
Dlatego też, mimo iż wcale nie planowaliśmy, zdecydowaliśmy się coś zjeść. Wybraliśmy dania niewielkie, bardziej lunchowe niż solidne obiadowe porcje. Ale nie pożałowaliśmy.
Zatem pierwsza była smaczna bardzo, delikatna i lekka zupa z soczewicy, podana z chrupiącymi grzankami. Wyraźnie wyczuwalny smak warzyw, konsystencja i świeżość idealnie komponowały się z grzanką i pasowały do wiosennego słonecznego popołudnia.
Drugim natomiast daniem był makaron z łososiem. Porcja niewielka, ale gwarantujemy, że wystarczająca. Zauważyć warto zwłaszcza, że w daniu łososia było dość sporo i wcale nie trzeba było go szukać w sosie. Ryba świeża i delikatna, makaron ugotowany prawidłowo, dzięki czemu się nie kleił i wybornie smakował z sosem.
Zwróćcie też uwagę na estetykę podania potraw – nasze oczy również się najadły. Jeśli odwiedzać będziecie Lubawkę – do czego zachęcamy – wstąpcie do Lubavii na coś smacznego, nawet na małą przekąskę, bo warto.
Restauracja "Lubavia"
Lubawka: pl. Wolności 14 (rynek)
codziennie od 10 do 21
50-60 miejsc, ogródek letni 30-40 miejsc, strój codzienny