Mieszkańców Wrocławia i okolic, ale także turystów odwiedzających to miasto z różną częstotliwością, zachęcamy do spacerów nie tylko po Rynku i Ostrowie Tumskim, ale także po różnych wrocławskich dzielnicach i osiedlach od centrum oddalonych.
Realizując taki właśnie plan, zajrzeliśmy ostatnio do Leśnicy. To właściwie nadal jakby osobne miasteczko, ze swoją charakterystyczną zabudową niewielkich kamieniczek i toczącym się własnym, spokojnym życiem. Nie ważne czy dojedziemy tu pociągiem czy tramwajem, to będziemy mieli wrażenie jakbyśmy opuścili wielkie miasto. Najpierw miniemy osiedla z wielkiej płyty, potem dzielnice domków jednorodzinnych, potem łąki i pole... a potem wyłoni się Leśnicy niby osobne miasteczko.
Po spacerze - zarówno po miejskich uliczkach, jak i przyzamkowym parku oraz obejrzeniu odnowionych zabudowań dworcowych, postanowiliśmy uzupełnić braki cukru i przysiąść na chwilę w jakimś przyjemnym miejscu.
Naszą uwagę zwrócił niepozorny, niewielki lokal znajdujący się tuż przy (nadal ciągle bardzo ruchliwej) ulicy Średzkiej – Black Point Cafe.
Gdy nieśmiało zajrzeliśmy przez otwarte drzwi, do środka wciągnął nas aromat kawy, a obsługa, widząc nasze niezdecydowanie, natychmiast zainteresowała się nowymi przybyszami, witając, pytając o smakowe preferencje i doradzając w (niełatwym) wyborze.
Wyjątkowej kawie (z dripa) towarzyszyły przepyszne ciasta: wegańskie brownie i delikatny serniczek. Nieprzesadnie słodkie, ale zdecydowane w smaku, idealne do aksamitnej kawy. Do tego zdrowe! A tych, którzy nie tego w słodyczach szukają, uspokajamy – są i tradycyjne słodkości (także w nowoczesnym wydaniu).
Podobno wyborne są też lody; tosty i kanapki (podawane tylko od poniedziałku do piątku) też niczego sobie.
Jeszcze tam wrócimy, by to pogłoski sprawdzić, bo miejsce miłe, wystrój przyjemny, a kawa – jedna z najlepszych we Wrocławiu.
Black Point Cafe
Wrocław (Leśnica): ul. Średzka 16A
codziennie od 9 do 20, w soboty i niedziele od 10
15-20 miejsc, ogródek letni 8-10 miejsc
ostatnia wizyta: sierpień 2017