Jeśli nie z tej okazji, warto w najbliższy weekend zajrzeć do Szklarskiej Poręby – zima w pełni, która wprawdzie w większych miastach, zgodnie z prognozami, będzie już powoli ustępować, w Szklarskiej Porębie na pewno nie odda pola wiośnie w te pierwsze marcowe dni. Śnieg, mróz, piękne krajobrazy – nawet jeden dzień w Szklarskiej Porębie wprawić nas może w dobry nastrój.
Trasy biegowe w Jakuszycach zarządzane przez Stowarzyszenie Bieg Piastów / fot. Beata Płucieńczak |
Właściwie najtrudniej znaleźć miejsce na śniadanie, może dlatego że wiele hoteli i pensjonatów oferuje je w cenie noclegu? Jeśli jednak przyjedziemy do Szklarskiej Poręby wcześnie (a możliwość taka jest, bo pierwszy pociąg z Wrocławia zjawia się tam już w chwilę po ósmej), to zbyt dużego wyboru nie będziemy mieli.
Wśród najwcześniej otwieranych kawiarni i restauracji znajdzie się Fantazja, czynna od 10, w sezonie nieraz od 9, ale na szczęście jest Bistro Szklarka, zlokalizowane bezpośrednio w budynku dworca, w którym jakąś przekąskę popijemy ciepłą kawą już właściwie od 8:00. Jeśli więc po wyjściu z pociągu zastanawiać się będziecie, czy skorzystać z wypisanego na potykaczu zaproszenia, czy może jednak poszukać innych opcji, podpowiadamy – skorzystajcie.
Bistro Szklarka ulokowane na dworcu Szklarska Poręba Górna w miejscu dawnych kas biletowych / fot. Wojciech Głodek |
Po śniadaniu, wzmocnieni kawą, herbatą czy innym ciepłym napojem, możemy ruszać na przechadzkę. Taką mniej wymagającą, po Szklarskiej Porębie, z ewentualną przejażdżką do Jakuszyc, lub wymagającą od nas znacznie więcej – siły, chęci i samozaparcia (czyli na któryś z górskich szlaków). Możemy pojeździć na nartach lub na desce albo tylko popatrzeć na tych, którzy aktywność taką realizują. Możliwości mamy wiele.
Zimą w Szklarskiej Porębie panuje nie mały ruch, warto zamienić samochód na pociąg / fot. Wojciech Głodek |
Bez względu jednak na to, co będziemy robić, w porze obiadowej myśli nasze poszybują ku ciepłemu posiłkowi, a zaostrzone górskim (czystym!) powietrzem apetyty nie pozwolą nam zadowolić się jedynie lekką sałatką lub grillowanym oscypkiem. Na szczęście o ile miejsce na śniadanie trudno znaleźć, o tyle z miejscem na obiad tego typu problemów już nie ma. Wręcz przeciwnie – jest tyle możliwości, że czasami trudno podjąć decyzję.
My na pewno możemy Wam polecić Niebo w gębie ze smacznym jedzeniem serwowanym w ogromnych porcjach. Jeśli nie jesteście bardzo głodni, lepiej nie zamawiajcie schabowego w tym lokalu, nie decydujcie się też na miskę zupy. Z uwagi na popularność restauracji, nieco długo czeka się na danie (a czasami również na stolik, bo i o miejsce niełatwo zwłaszcza w sezonie). Z pewnością jednak Niebo w gębie jest miejscem ze Szklarską Porębą kojarzonym, warto zatem tam zajrzeć.
Jeśli jednak nie będzie miejsca w Niebie, warto zajrzeć tam, gdzie roi się od dziwnych stworów i tajemniczych dekoracji w ciemnym wnętrzu, czyli do … Metafory. Klimatyczny, przestronny lokal, dla nas na zawsze już kojarzący się z pieczonymi ziemniakami z dodatkiem różnego rodzaju farszu. Ale w karcie znacznie więcej, bo i pierogi, i kwaśnica, a i kotlety różnego rodzaju też są. Porcje duże, ceny przystępne (a dla uczestników Biegu Piastów mają 10% zniżki!).
Wnętrze restauracji Metafora specjalizującej się w kuchni polskiej / fot. Wojciech Głodek |
Restauracja Retro oferująca pizze i kuchnię włoską / fot. Wojciech Głodek |
Jeżeli jednak ciężka kuchnia Wam nie w smak, warto odwiedzić na przykład restaurację Retro, w której obok kwaśnicy, gulaszu kawalerzysty i bigosu po karkonosku w menu znajduje się duszony łosoś, pstrąg oraz sałatki. Można również zjeść całkiem dobrą pizzę. Przyjemny wystrój, delikatny jazz w tle to na pewno dodatkowe plusy lokalu.
Po obiedzie warto jeszcze odbyć krótki spacer i przyjrzeć się Szklarskiej Porębie w zapadającym powoli zmierzchu. A gdy mamy jeszcze ochotę dzień zakończyć delikatnym podwieczorkiem, rozważmy kilka propozycji.
Na słodko? Może La Kaloria? Cudowne kawiarnia, jedna z naszych ulubionych, w której zawsze jest dobra kawa (także parzona) i herbata oraz przepyszne ciasta i desery. Ile razy byliśmy, trudno nam samym zliczyć, zawsze jednak zamówiony sernik czy kawałek tortu smakował nam równie dobrze.
A ci, którzy nie przepadają za słodyczami, może zajrzą do Na winklu? Różnorodne piwa, w tym na przykład bardzo dobry czeski Konrad (zwłaszcza czerwony) oraz różne, mniejsze i większe, do tych piw przekąski gwarantują przyjemny wieczór. Tu dla tych, którzy w Szklarskiej Porębie jakiś czas nie byli podpowiedź, Na winklu zostało przeniesione i nie należy go już szukać w okolicach ul. 1 Maja, a za to za Bankiem Zachodnim pod nową(!) nazwą Stary Winkiel.
Pyszne ciasta w kawiarni La Kaloria w centrum Szklarskiej Poręby / fot. Wojciech Głodek |
Wbrew napisom w kuflach Na Winklu jest piwo z libereckiego browaru Konrad / fot. Wojciech Głodek |
Jeśli nawet nie w ten weekend jeszcze, zajrzyjcie tutaj w któreś z wiosennych popołudni lub jakiś letni wieczór, także dlatego, że atmosfera miejsca jest wyjątkowa. Ale wyjątkowa jest zresztą sama Szklarska Poręba. Albo już o tym wiecie i odwiedzacie ją mniej lub bardziej regularnie, albo jeszcze nie – a wtedy warto przyjechać, chociażby na jeden dzień.