Oczywiście wszyscy je lubimy. Nasze „narodowe” pierogi ruskie, przepyszne kluski śląskie obowiązkowo podawane z czerwoną kapustą i roladą na niedzielny obiad lub gotowane i zapiekane makarony, zarówno w naszej wersji, jak i serwowane na sposób włoski…
Ostatnio jednak coraz więcej osób przechodzi obok tych smakołyków obojętnie, a szukając w menu dania dla siebie, rozmyślnie omija wszystkie wyżej wymienione. Powód takiego postępowania jest jeden i nazywa się gluten.
Gluten to białko roślinne występujące w nasionach pszenicy, żyta i jęczmienia. To właśnie gluten powoduje, że nasze wypieki są pulchne, elastyczne i zachowują świeżość w kilka jeszcze dni po przygotowaniu. Mimo tych zalet może jednak szkodzić – są wśród nas osoby, które mają szczególnego rodzaju nietolerancję pokarmową, czyli celiakię, której nie da się wyleczyć i która powoduje, że organizm na wszelkie dawki glutenu reaguje po prostu źle.
Dotyczy ona jedna 1% naszego społeczeństwa, dodatkowo 3-5% z nas cierpieć może na alergię na gluten bądź cechować się pewną nadwrażliwością na jego występowanie. I to tyle. Wszystkie pozostałe osoby gluten tolerują i powinny się zastanowić nad jego unikaniem, bo – jak w przypadku każdej diety eliminacyjnej – możemy sobie w większym stopniu zaszkodzić niż pomóc. Warto taki krok skonsultować zawsze z dietetykiem.
Nie dyskutujemy zatem z tym, że są osoby, którym gluten szkodzi. Zgodzić się jednak wypada, że mamy teraz swego rodzaju modę na produkty czy jedzenie „bez” - bez laktozy, bez cukru, bez glutenu. Na przekór tej modzie, a w sukurs wszystkim lubującym się w kluskach i kluseczkach, przychodzi Gluten Appetit.
Nowoczesny, urządzony ze smakiem, utrzymany w odcieniach zieleni lokal stylizowany nieco na bar mleczy znajdujący się przy ul. Szczytnickiej 54 we Wrocławiu jest rajem dla wszystkich, którzy nie wyobrażają sobie życia bez pierogów. Nic więc dziwnego, że wybór jest bardzo duży: są pierogi ruskie, z mięsem, takie z kaszą gryczaną, z serkiem ricotta, są też szpinakowe – nie tylko nadziane szpinakiem, ale i zielone! Takie właśnie zamówiliśmy w lokalu podczas ostatniej wizyty i gwarantujemy, że wyglądały smacznie, a smakowały jeszcze lepiej. Nadzienie ma ostry, wyrazisty smak, ciasto jest delikatne i cienkie, a całości dopełnia lekki sos na bazie jogurtu.
Jako że to nie pierwsza nasza bytność w Gluten Appetit, możemy zaświadczyć, że i inne pierogi są smaczne – te z mięsem na przykład lub z kaszą gryczaną. Podobnie zresztą jak inne dania, kojarzone z domową kuchnią w wydaniu polskim, np. pyzy czy włoskim, jak serwowane w kilku wersjach gnocchi.
Spróbowaliśmy również makaronu z pulpecikami, który także polecamy. Po pierwsze dlatego, że makaron był bardzo dobrze ugotowany. Po drugie – z uwagi na sos, w którym znaleźć można było kawałki pomidorów i który miał delikatny świeży smak, bez wszechobecnego przecieru (o keczupie nie wspominając). Po trzecie natomiast z racji takiej, że pulpeciki były przepyszne. Idealnie skomponowane z mięsem zioła świetnie współgrały z sosem i całość była naprawdę bardzo dobra.
Dodajmy też, że w lokalu serwowane są różne zupy – codziennie inna. Jest na przykład ogórkowa, krem z pieczonego ziemniaka czy zupa z soczewicy (tą polecamy szczególnie). Porcja zupy jest dość spora, zatem jeśli planujecie jeszcze zjeść pierogi, dobrze przemyślcie swoją decyzję. No i skoro lokal a’la bar mleczny, nie może zabraknąć kompotu, który zawsze w Glutenie dostaniecie.
Ceny przystępne, choć nie najniższe (za porcję pierogów, liczącą 8 sztuk, zapłacimy 18 zł, makaron z pulpecikami zjedliśmy za 22 złote, zupy są zwykle za 9 zł, zaś jeden kompot z kawałkami owoców to koszt rzędu 4 zł), czas oczekiwania niedługi, a jedzenie bardzo dobre i w wielu przypadkach znacznie lżejsze niż można by się tego spodziewać po klasycznych glutenowych przysmakach.
Gluten Appetit
Wrocław: ul. Szczytnicka 54/1b (róg Ładnej)
codziennie od 11 do 20
około 20 miejsc, wystrój minimalistyczny, atmosfera swobodna, strój nieformalny
zupy od 9 zł, pierogi od 16 zł, makarony od 22 zł
kompot 4 zł, herbata 6 zł, kawa od 8 zł