Dolnośląskie ślady | Rybna Chata | Świnoujście

Migracje ludności są wpisane w jej historię od zawsze, nic więc dziwnego, że podróżując po kraju spotykamy dolnośląskie ślady także poza tym regionem. Ostatnio na taki – bardzo smaczny – ślad trafiliśmy w... Świnoujściu. 

W dzielnicy nadmorskiej tego niezwykle interesującego i pięknego miasta znajduje się wiele pięknych budynków o wyjątkowej architekturze. Jeden z nich to dawny Klub Garnizonowy Marynarki Wojennej, który w otoczeniu pastelowych willi przyciąga wzrok surową cegłą i wieżyczką zwieńczoną postacią Merkurego.

 Budynek ten nosił nazwę "Willa Merkur" i należał do miejscowej rodziny kupieckiej o nazwisku Ossig. Jej przedstawiciele przybyli do Świnoujścia w połowie XIX wieku właśnie z Dolnego Śląska z miejscowości Osiek.




Ossig z rodziną zamieszkał w domu, który wcześniej funkcjonował jako apteka dzierżawiona od miasta przez przybyłego z Neuruppin aptekarza nazwiskiem Louis Fontane (ojca Theodora Fontane, głośnego niemieckiego pisarza). Znajdował się na rogu obecnej ulicy Marynarzy i Placu Wolności. Ossig założył tam sklep towarów kolonialnych, jednak rozglądając się za nowymi inwestycjami i pomysłami na życie, włączył się aktywnie w plan budowy dzielnicy nadmorskiej. Zakupił w tym celu działkę na rogu późniejszych ulic Fridrichstrasse i Viktoriastrasse (obecnie Piłsudskiego i Słowackiego), planując wzniesienie na niej okazałego domu, mieszczącego w sobie część mieszkalną na wynajem dla kuracjuszy, lokatorów całorocznych oraz lokale handlowe (m.in. winiarnię i trafikę).

Budynek oddano do użytku w maju 1903 roku i od samego początku cieszył się powodzeniem; eksponowany był we wszystkich wydawanych prospektach reklamowych przez zarząd uzdrowiska. W willi mieściła się także restauracja o nazwie "Bodyga", którą prowadził Wilhelma Ecke. Właściciel domu i całej posesji Hermann Ossig z rodziną mieszkał tutaj niemal do końca kwietnia 1945 roku.

Doskonale zachowany budynek został po wojnie zagospodarowany na cele kulturalne i gastronomiczne i przekazany polskim władzom administracyjnym a następnie Marynarce Wojennej. Po kilkudziesięciu latach restauracja doczekała się nowych właścicieli, którzy zapraszają gości i kuracjuszy na swoją propozycję regionalnej nadmorskiej kuchni.

Izabela i Zbigniew Rzońca, bo o nich mowa, dążą do odtworzenia dawnej świetności budynku "Willa Merkur", promując świeżą rybę pochodzenia lokalnego. Jako pierwsi w Świnoujściu uzyskali certyfikat MY FISH, przyznawany restauracjom i obiektom, które promują regionalne i świeże produkty. Lokal może poszczycić się również certyfikatem Sieci Dziedzictwa Kulinarnego Pomorza Zachodniego, który wyróżnia restauracje z tradycją regionalną.





A co można zjeść w „Rybnej Chacie”? 

Pyszne dania z ryb (i nie tylko), którymi ze smakiem zajadają się i dorośli, i dzieci. Spośród wielu propozycji zdecydowaliśmy się na gołąbki z dorszem oraz pierogi z nadzieniem również z tej ryby jako produkty reprezentujące dziedzictwo kulinarne Pomorza Zachodniego oraz przyrządzone z lokalnych ryb.

Smaczne i delikatne ciasto wypełnione dużą ilością farszu to dla każdego miłośnika niecodziennych pierogów nie lada gratka. Gołąbki zaś zaskakują – mięso dorsza w towarzystwie suszonych pomidorów i delikatnego sosu to naprawdę niecodzienne doznanie smakowe, przy tym naprawdę dobre i sycące.

W gorącym letnim powietrzu ochłodę przyniosła lemoniada na bazie czarnego bzu z rozmarynem, a apetyty przed głównym daniem zaostrzyły wyśmienite i ładnie podane sardynki. Jak na miejsce, które posiada jakieś związki z Dolnym Śląskiem przystało, potrawy podane zostały w bolesławieckiej porcelanie. Zatem drodzy mieszkańcy i miłośnicy Dolnego Śląska, jeśli zajrzycie do Świnoujścia, koniecznie odwiedźcie „Rybną Chatę”, bo naprawdę warto!

Rybna Chata
Świnoujście: ul. marsz. Józefa Piłsudskiego 45 (dawny klub garnizonowy Marynarki Wojennej)
codziennie od 11 do 22
około 20-30 miejsc, ogródek letni około 20-30 miejsc
atmosfera swobodna, strój nieformalny
średnia cena dania głównego około 30 zł
ostatnia wizyta: wrzesień 2018