„Wreszcie będzie tak, jak zaplanowałem” – mógłby powiedzieć Max Berg na wieść o nowej restauracji, która powstaje właśnie we Wrocławskim Centrum Kongresowym. Pierwszy raz w historii restaurację poprowadzi sama Hala Stulecia. „Będzie pięknie i pysznie” – obiecuje Jakub Grudniewski, prezes Hali Stulecia.
– Kompleks Hali Stulecia stanowi wyjątkowe miejsce na mapie Wrocławia. W samym jego sercu wznosi się perła modernizmu, widowiskowa Hala, wpisana w 2006 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, obok której znajduje się największa w Polsce Fontanna Multimedialna i doskonale przystosowane do biznesowych spotkań Wrocławskie Centrum Kongresowe. A wszystko położone jest na terenie pięknego Parku Szczytnickiego. To miejsce, w którym spotyka się biznes, rekreacja, kultura i turystyka. Elementem, który dopełni wszystkie te funkcje kompleksu Hali Stulecia
i uczyni jego ofertę kompletną, będzie otwarcie nowej restauracji z wyśmienitą kuchnią – mówi Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia.
Wrocławskie Centrum Kongresowe przeszło w latach 2009-2010 kompleksowy remont. Od tego czasu przez kilka lat restaurację prowadził najemca zewnętrzny. W 2020 roku nastąpiło rozwiązanie umowy z dotychczasowym restauratorem, a zarząd Hali Stulecia w porozumieniu z właścicielem podjął decyzję, aby samodzielnie stworzyć kompleksową ofertą gastronomiczną, zapewniając tym samym najwyższą możliwą jakość tych usług. Część zmian została już wprowadzona – spółka świadczy usługi cateringowe, głównie na potrzeby wydarzeń dziejących się w Hali, ale nie tylko. Dużym powodzeniem cieszyły się też wprowadzone latem zestawy piknikowe.
Teraz przyszedł czas na otwarcie dobrej restauracji, której tak bardzo wyczekują wrocławianie. Docelowo w przeciwległej części budynku powstanie również bistro, które dopełni ofertę gastronomiczną. Uruchomienie Restauracji Tarasowej, bo tak będzie nazywać się restauracja, planowane jest na przełom roku. Projekt wnętrza wykonała pracownia projektowa CUDO. Został też już rozstrzygnięty przetarg na prace stolarskie. Pozostałe postępowania są w trakcie rozstrzygnięcia lub przygotowania.
Na Dolnym Śląsku działa bardzo wielu lokalnych producentów i przetwórców żywności tradycyjnej i regionalnej. Pieką chleby, wytwarzają wędliny, hodują ryby, przetwarzają mleko kozie i krowie na sery, produkują piwa i wina oraz doskonałe miody. Restauracja Tarasowa będzie opierała swoje menu właśnie o produkty regionalne, wspierając rolników i producentów, a także promując dobre, lokalne wyroby.
– W menu będziemy szukać inspiracji w tradycyjnych potrawach naszego regionu, które ukształtowały się na przestrzeni ostatnich 100 lat. Sięgamy po potrawy wpisane na listę produktów tradycyjnych województwa dolnośląskiego. Przykładem takiego dania jest Śląskie Niebo - potrawa regionalna na bazie wędzonej lub peklowanej wieprzowiny, z sosem z suszonych owoców, doprawiana powidłami
i cynamonem. Dawniej podawana była jako rekompensata za proste, nieodpłatne prace. My przygotujemy swoją interpretację, wzorując się na smakach i sięgając po te same składniki, ale w nowoczesnej aranżacji – mówi Jakub Grudniewski, prezes Hali Stulecia.
W karcie znajdą się ryby słodkowodne: pstrąg, sum, miętus i jesiotr. Nie zabraknie potraw wegetariańskich i wegańskich. W okresie przedświątecznym pojawi się tradycyjna w naszym regionie gęsina. Stałym punktem w menu będzie sznycel wieprzowy ze zmieniającymi się sezonowo składnikami. Desery będą oparte o lokalne owoce jak np. jabłka ze starych odmian czy mirabelki. Menu będzie krótkie i sezonowe, zmieniane niemal całkowicie co trzy miesiące.
– Nad całością będzie czuwać osoba nietuzinkowa, ciesząca się dużym uznaniem w branży i z bagażem sukcesów kulinarnych. Nazwisko szefa kuchni ujawnimy w dniu otwarcia restauracji. Mierzymy wysoko i mogę zapewnić, że będzie naprawdę pysznie – dodaje Jakub Grudniewski.
W 1910 roku wraz z podjętą decyzją o budowie kompleksu Hali Stulecia i organizacji Wystawy Stulecia, zaplanowano wybudowanie dużej restauracji. Ta największa z powstałych wówczas pięciu restauracji była jedyną, której nie zaplanowano jako obiekt tymczasowy. Lokalizację budynku wskazał Max Berg – architekt miejski i główny projektant Hali Stulecia, i to on ostatecznie zaprojektował ten obiekt.
Ostatecznie w 1913 roku powstała nowoczesna formalnie budowla o prostopadłościennym korpusie, którą poprzedzał częściowo zadaszony taras. Jego dach był w części dostępny i przeznaczony dla gości. Nad centralnym, owalnym holem umieszczono przeszkloną kopułę o drewnianej konstrukcji. Było to nawiązanie do czterech kopuł, które współpracujący z Maksem Bergiem Hans Poelzig umieścił nad skrzydłami pawilonu wystawy historyczno-artystycznej - dzisiejszego Pawilonu Czterech Kopuł. Nagromadzenie kopuł podkreślało wzniesienie najnowocześniejszej, największej i najwspanialszej wówczas kopuły świata, jaką była żebrowa konstrukcja Hali Stulecia.
W Restauracji Tarasowej, bo tak już wtedy nazywała się restauracja, trwałymi częściami budowli były mury dwóch sal – wschodniej i zachodniej. Max Berg zadbał o wykończenie budowli i każdy detal. Już w sierpniu 1912 roku Zarząd Miasta podpisał umowę dzierżawy Restauracji Tarasowej. Restauracja, łącznie z tarasami, była gotowa do przyjęcia 5000 osób. 20 maja 1913 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Hali i Wystawy Stulecia z udziałem następcy tronu arcyksięcia Fryderyka Wilhelma Pruskiego. Goście po głównych uroczystościach przeszli na górny taras restauracji, skąd oglądali staw, Pergolę i otaczające ogrody. Objaśnień udzielali Hans Poelzig i Paul Schroeiber. Pominięto osobę Maksa Berga, co środowisko artystyczne Wrocławia uznało za wyjątkową niezręczność. W tym stanie, z drobnymi modyfikacjami z 1914 roku i lat trzydziestych, restauracja dotrwała do wiosny 1945 roku, gdy budynek znacząco ucierpiał w bombardowaniach podczas Festung Breslau.
Obiekt podniesiono z ruin w 1948 roku, z przeznaczeniem na restaurację dla gości Wystawy Ziem Odzyskanych. Zachowano przy tym pierwotny zarys bryły i układ elewacji oraz powtórzono system konstrukcji. W kolejnych dekadach przeznaczono część pomieszczeń na cele biurowe, co wymagało podzielenia jednoprzestrzennego wnętrza na kondygnacje. Przy tej okazji usunięto większość oryginalnej dekoracji elewacji. Z czasem budynek obrósł w gospodarcze przybudówki.
Wpisanie w 2006 roku Hali Stulecia wraz z Terenami Wystawowymi na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO stało się impulsem do przygotowania planów rewitalizacji zdewastowanego budynku. Ogłoszony konkurs architektoniczny wygrał zespół wrocławskich architektów pod kierunkiem Andrzeja Chrzanowskiego. Ze względu na znaczne zniszczenia oraz późniejsze nieudolne przeróbki nie zdecydowano się na dosłowną rekonstrukcję, lecz przejęto główne założenia jak tarasowy układ wnętrza czy funkcję dachu jako tarasu widokowego. Zachowano zasadnicze elementy oryginalnej struktury – filary, schody wejścia, schody tarasów. Do korpusu dobudowano dwa skrzydła mieszczące sale widowiskowe.
– Wraz z wyremontowaną Halą Stulecia, otwarte w 2010 roku Wrocławskie Centrum Kongresowe dało nowy blask całemu kompleksowi, stawiając na pierwszym miejscu realizację różnych potrzeb mieszkańców Wrocławia. Mam nadzieję, że obecnie planowana nowa aranżacja wnętrza restauracji i nowa oferta gastronomiczna spełni oczekiwania wrocławian i turystów – mówi dr Grzegorz Grajewski, kierownik Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa we Wrocławiu, znawca Hali Stulecia i jeden z inicjatorów wpisania kompleksu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Podstawowym założeniem projektu wnętrza jest zatarcie granicy między restauracją a Pergolą, przywrócenie transparentności poprzez odsłonięcie obu witryn - wewnętrznej i zewnętrznej. To powrót do założeń twórcy tego obiektu, Maksa Berga.
– Chcemy ponownie wykorzystać system otwierania elewacji i wpuścić do wnętrza nie tylko powietrze, lecz również zieleń – mówi Aleksander Czerwonka-Jabłoński z pracowni CUDO. – Najważniejszą stroną lokalu jest jednak sam widok na Pergolę i Fontannę. Przy witrynie postawiliśmy na eleganckie i mięsiste kurtyny w dość niecodziennym ustawieniu - dzięki ułożeniu ich prostopadle do przeszkleń pozwalamy na niezakłócony odbiór idei Berga. Materiał, oprócz walorów akustycznych oraz estetycznych, pełni również funkcję przegród między stolikami, daje poczucie intymności i pozwala na swobodne aranżowanie większych bądź mniejszych rezerwacji wzdłuż witryn.
Ważnym elementem towarzyszącym od początku pracy koncepcyjnej było przedłużenie i podkreślenie układu tarasowego całości terenu, włącznie z restauracją. Projekt wprowadza dodatkowy taras w środku restauracji. Takie rozwiązanie pozwala na wyraźniejszą interpretację kaskadowego układu całości założenia. W poszukiwaniu materiałów do projektu twórcy skupili się jedynie na najbliższym otoczeniu Hali Stulecia. Miętowo-szary odcień zasłon został dobrany do kolorystyki charakterystycznych kolumn, złoty kolor akcentów to inspiracja z przeszklenia kopuły Hali, zaś płyty z jasnego lastryko z zielonymi drobinkami pozwoliły na przemycenie do wnętrza jeszcze więcej zielonego, co nawiązuje do wszechobecnej natury w otoczeniu Hali. Drewno w głębokim i dojrzałym odcieniu doda restauracji przytulności i szlachetności. Mimo tak licznych nawiązań do historii i tradycji będzie to restauracja naszych czasów, nie tylko pod kątem wystroju, lecz również sposobu funkcjonowania. Niesamowita kompatybilność da wiele możliwości ustawienia i łączenia poszczególnych stref. Dlatego znajdziemy tu miejsce na każdą okazję, od eleganckiej kolacji we dwoje, po dużą rezerwację na celebrowanie ważnych chwil w gronie najbliższych.
– Opracowanie koncepcji Restauracji Tarasowej było wyjątkowe pod wieloma względami. W całości przeszklony lokal nie ma dosłownie ani jednej ściany, a ze względu na ochronę wynikającą z wpisania obiektu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO nie mogliśmy pozwolić sobie na znaczące jego modyfikacje. Musieliśmy osadzić współczesny projekt w historycznym kontekście tego miejsca, co było największym wyzwaniem. To będzie prawdziwe miejsce spotkań, a dominantę całego założenia stworzy długi, elegancki bar, idealny na długie wieczorne rozmowy – dodaje Aleksander Czerwonka-Jabłoński.