5 odkryć tych wakacji | Dolny Śląsk

To miejsca, do których trafiliśmy po raz pierwszy. Trochę nas zachwyciły, a przede wszystkim zachęciły, aby zajrzeć tu po raz kolejny. I może wtedy napisać coś więcej. Dzisiaj krótko!

TuKawka w Bolesławcu

Na dworcu kolejowym zawsze chyba sprawdza się lokal gastronomiczny. A jeszcze do tego, gdy ten dworzec jest prawie centrum miasta, to lepiej być nie może. Bolesławiec odwiedzaliśmy przy okazji sierpniowego święta ceramiki. Po wyjściu z pociągu czekał na nas świeżo wyremontowany dworzec i... co dużo bardziej zaskakujące, bo nie jest niestety obecnie częste, dworcowa kawiarnia. Jest w bocznej części dworca, nie ma niestety połączenia z holem głównym i wchodzi się do niej od strony podjazdu. 

Kawiarnia jest niewielka, ale bardzo przytulna. A do tego  - ciekawostka - połączony z salonem fryzjerskim, gdzie jako element wystroju znajdziecie... stary motocykl. Kawiarnia działa od  początku sierpnia, a więc bardzo trzymamy kciuki za sukces! Bardzo dobra kawa, przepyszne ciasta! Są też kanapki i sałatki (jeszcze nie próbowaliśmy). 





Industrialna w Jedlinie-Zdroju

To również nowy punkt na gastronomicznej mapie Dolnego Śląska. Lokal funkcjonuje od maja i powstał po pandemicznej przerwie w miejscu dawnej Klubogalerii Ciekawa, o której parę lat temu pisaliśmy już na naszym blogu. Wtedy organizowano tu wieczorki taneczne dla kuracjuszy i przychodzono częściej na ciasto i kawę albo wieczorne piwo czy grzane wino.

W "Industrialnej" można spróbować kuchni polskiej, ukraińskiej lub greckiej. I tą ostatnią szczególnie polecamy, bo właściciel przyznaje się do kilkunastu lat pobytu w Grecji, co wyraźnie widoczne w serwowanych daniach. Porcje smaczne i sycące. Interesujące jest też wnętrze, świeżo po remoncie, urządzone raczej nowocześnie, chociaż nie przypomina aż tak "przemysłowego" stylu, jak sugeruje nazwa restauracji. 





Ślężański. Najlepsze pod Ślężą

To nie jest nowe miejsce, ale my odkryliśmy je nowo. Tak jak i całe miasteczko. I nie tylko my, bo powrót po 22 latach pociągów do Sobótki sprawił, że ta niewielkia miejscowość pod Ślężą stała się znowu celem jednodniowych weekendowych wycieczek Wrocławian. Autobusy pod Ślężę często jeździły pełne, ale pociągi były tak pełne, że w pierwszym miesiącu przychodząc zbyt późno albo chcąc wsiąść gdzieś na trasie (zamiast na jej starcie) ryzykowało się brak miejsca.

W Ślężańskim swoje miejsce mają lokalni artyści, rękodzielnicy, rzemieślnicy czy rolnicy. To niewielki sklepik przy drodze prowadzącej z dworca autobusowego do rynku, gdzie możecie znaleźć pamiątki wykonane przez lokalnych twórców. Możecie także nabyć lokalne przetwory, wina, a nawet przysiąść na chwilę przy wystawianym w ciepłe dni stoliku i napić się doskonałej kawy. Do kawy polecamy koniecznie zakupić Sobótczańskie Łakocie. Ostrzegamy, na jednej paczce ciasteczek może się nie skończyć! Mają tez na szczęście zdrowe batoniki musli.


Cafe Sztygarówka

Istniejące na terenie dawnej Kopalni Węgla Kamiennego "Julia" Centrum Nauki i Sztuki Stara Kopalnia w Wałbrzychu to efekt rewitalizacji największej wałbrzyskiej kopalni zatrudniającej w szczycie swej działalności kilka tysięcy pracowników. Na ponad 4 ha jest sporo zabytkowych obiektów poprzemysłowych oraz elementów wyposażenia górniczego, jak chociażby wagoniki, lokomotywki czy ogromne górnicze świdry. 

W różnych budynkach można odkryć i zobaczyć różne rzeczy. Nie trzeba tu wcale przychodzić od razu na zwiedzanie całej trasy podziemnej. Można zajrzeć na przykład do "Sztygarówki", czyli dawnego budynku administracji kopalnianej. W sporej hali ustawiono tu stoliki i regały z książkami. Można napić się dobrej kawy, spróbować Ciast Pani Sztygarowej, popracować na komputerze lub pooglądać zdjęcia, np. dawnych dyrektorów wałbrzyskich kopalń.





Kawa u Świętej Jadwigi

Trzebnica to idealny miejsce na spacery. Przede wszystkich ze względu na położony w południowo-zachodniej części miasta Las Bukowy. Kiedyś wraz drewnianą wieżą widokową stanowił stanowił ważny element tutejszego zdroju. Wieży już nie ma, została rozebrana jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. Ale są liczne ścieżki, alejki, dróżki, które idealnie nadają się do krótszych lub dłuższych spacerów wśród wiekowych buków.

Trzebnica to także Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej Pocysterski i Klasztor Sióstr Boromeuszek, gdzie znajdziecie uroczą kawiarnię prowadzą przez siostry zakonne. Zachwyca wnętrze i porcelanowa zastawa. Do tego mają ogromne porcje pysznego ciasta oraz dwie odmiany kawy z trzebnickiej palarni El Gato (Kawa Klasztorna oraz Kawa Świętej Jadwigi). A do tego bardzo przystępne ceny!