My dzisiaj chcemy zaprosić do Brajta – niewielkiego lokalu, który znajduje się przy ul. Odrzańskiej.
Brajt ma swój klimat, który można polubić. Trochę PRL-u, trochę wprowadzonej ostatnio nowoczesności. Spotkać można tutaj przedstawicieli wrocławskiego środowiska naukowego, studentów i turystów. Część z nich przychodzi tylko na piwo, większość – by szybko zjeść z reguły przyzwoity obiad.
Od dawien dawna Brajt chwalił się pierogami, aczkolwiek naszym zdaniem nie są one popisowym daniem. Polecić można ser smażony w zestawie z frytkami i surówką oraz placki (i tu zaznacza się specyfika lokalu: dostępne jedynie w środę) – ze śmietaną lub po węgiersku.
W karcie ponadto szereg dań polskiej kuchni – kotlet, gołąbki, barszcz czysty lub z kołdunami, także z krokietem, golonka... Ostatnie miesiące przyniosły w lokalu nieco zmian – w wystroju, wyglądzie karty i kompozycji dań. Wprowadzono także do menu sałatki.
Siłą lokalu jest miła obsługa i niewygórowane ceny. Minusem – fakt, że nie można płacić kartą. Ale to tylko przydaje Brajtowi uroku.
Wrocław: ul. Odrzańska 18-19, codziennie od 10 (do ostatniego klienta)