Dzisiaj o tamtych wydarzeniach i o samej karczmie przypomina umieszczona na ścianie zewnętrznej budynku tablica, a dodatkowo – wiszące wewnątrz ścienne grafiki. Zobaczyć je ma możliwość każdy, kto zawita do Złotoryi, bo i dzisiaj można w tym miejscu posilić się przed zwiedzaniem lub zregenerować siły po odbytej już wędrówce.
Jednak nie zamówimy piwa, wina i mięs, a znakomitą kawę i absolutnie przepyszne słodkości. Cukiernia – kawiarnia, która mieści się dzisiaj pod numerem 4 przy rynkowym placu, oferuje nam przeróżne rodzaje serników, ciasta z makiem, tarty z owocami, babeczki, drożdżówki oraz lody.
My polecamy sernik chałwowy, którego próbowaliśmy w pierwszy - jakże jeszcze letni, choć według kalendarza już jesienny – październikowy weekend. Jako piekarnia lokal ma także w ofercie pieczywo – być może niektórych zamiast serniczka skusi raczej świeża, chrupiąca bułeczka
Wewnątrz dość sporo miejsca do siedzenia, w ciepłe dni można również skorzystać z wystawionych przed lokalem stolików i smakując kawę i dodatki podziwiać złotoryjski Rynek, dumając nad losami tego urokliwego miasteczka. Zachęcamy do odwiedzin!
Złotoryja, Rynek 4: codziennie od 5:30 do 20, w soboty do 15, w niedziele od 14