Świetna kawa i pyszne ciasto | Marianna | Międzygórze

Międzygórze to jedno z najbardziej uroczych miejsc w Sudetach. Możemy się tu przenieść w czasie. Spędzić parę chwil wśród liczących ponad sto lat willi i pensjonatów wyglądających jak wyjęte wprost z alpejskiej wioski. Możemy tu też napić się dobrej kawy i zjeść pyszne ciasto.

Dom nr 2 przy ul. Wojska Polskiego 2, czyli dawnej Habelschwerdterstraße (Habelschwerdt to Bystrzyca Kłodzka), to dawny pensjonat Margaretenhof. Stoi dokładnie przy głównym skrzyżowaniu w miejscowości. Dziś mieści się w nim urocza kawiarenka oraz punkt informacji turystycznej PTTK, którego Wam nie polecimy. Dlaczego? Bo przez prawie godzinę spędzoną w kawiarnianym ogródku nasłuchaliśmy się opinii kolejnych wychodzących stamtąd turystów, którym zamiast atrakcji w okolicy polecano... wycieczkę do Pragi.

Z czystym sercem polecimy Wam natomiast znajdującą się w tym samym domu Cafe Marianna. No może prawie z czystym sercem, ale o tym za chwilę. Kawiarenka jest urocza i klimatyczna. Nie ma w niej wiele miejsca, trzy czteroosobowe stoliki i kanapa. Ale w ciepłe dni sytuację ratuje ogródek i to właśnie w nim znaleźliśmy miejsca i miło spędziliśmy czas przy przepysznej kawie i cieście. Kawiarenka znajduje się w samym centrum Międzygórza, można więc siedząc w niej obserwować toczące się dookoła życie i schodzących lub wybierających się dopiero na szlak turystów.

Jedliśmy sernik i brownie. Obydwa ciasta spełniły nasze oczekiwania i bez wahania wszystkim lubiącycm słodkości je rekomendujemy. Spróbowaliśmy też jednego z koktajli owocowych - świeżo przygotowany i bardzo smaczny. Niestety było jeszcze zbyt gorąco, aby zdecydować się na ciepłe napoje, ale i tu wybór jest całkiem spory - we wrześniowe wieczory myślimy już o herbatce imbirowo-malinowej. Jednak podczas wizyty w Międzygórzu, która przypadła na gorący lipcowy dzień, przyciągnęła nas lodówka z piwem. I tu właśnie będzie łyżka dziegciu w tej beczce miodu. Piwa bardzo ciekawe, zdecydowaliśmy się na dwa belgijskie, których cena nawet zbytnio nie przerażała. Jednak dużo chętniej spróbowalibyśmy trunku z jakiegoś lokalnego browaru, których na Dolnym Śląsku mamy całkiem sporo. Niestety, wśród prawie kilkudziesięciu dostępnych piw nic dolnośląskiego nie było.




Obecne Międzygórze to trochę dziwna miejscowość. Z jednej strony bardzo turystyczna, z drugiej - mocno zapomniana. Z jednej popularna, z drugiej bardzo trudno się tutaj dostać. Docierają tu w ciągu dnia tylko dwa połączenia autobusowe i tylko w dni robocze. I w tej chwili ani gmina (Bystrzyca Kłodzka), ani powiat (kłodzki) nie robią nic, aby ten stan zmienić. Warto jednak tu się wybrać, nawet jeśli miałoby to oznaczać czterogodzinny spacer szlakiem turystycznym z najbliższego dworca kolejowego w Długopolu-Zdroju. 

Dlaczego warto? O tym możecie przeczytać w artykule Alpejskie letnisko na Dolnym Śląsku.



Cafe Marianna
Międzygórze: ul. Wojska Polskiego 2
z przystanku autobusowego ok. 3 min.
w sezonie codziennie od 11 do 21
10-15 miejsc, ogródek letni 15-20 miejsc
ostatnia wizyta: lipiec 2020