Jedzenie pachnie dobrze | Giro Pizza | Wrocław

Po raz pierwszy do Giro trafiliśmy krótko po otwarciu lokalu, które miało miejsce pod koniec 2019 roku. Po tej wizycie wiedzieliśmy, że Giro to świetnej jakości składniki i prawdziwie włoskie jedzenie w przystępnej cenie.

Jak to jednak z włoskim jedzeniem bywa, zwykle sięgaliśmy po pizzę, jednocześnie obiecując sobie, że następnym razem na pewno wybierzemy z karty coś innego. I tak mijały miesiące… Jednak w tym roku Giro zadebiutowało w Restaurant Week, zatem uznaliśmy, że jest to idealna okazja, by popróbować innych dań, smaków i kompozycji.

Misją festiwalu Restaurant Week jest promowanie autorskiej polskiej sceny restauracyjnej poprzez przybliżenie i pokazanie jej gościom. Zarazem jest to możliwość i zachęta do poznania najlepszych Restauracji w ich festiwalowym, popisowym wydaniu.

W menu festiwalowym w Giro Pizza znalazły się: Fagotti Formaggi i Gnocchi Tartufo w ramach przystawki, dania główne – Risotto Piselli albo Spaghetti all’Amatriciana, a na deser: tiramisu  oraz mus z białej czekolady z ciasteczkami i owocami.

Fagotti Formaggi to sakiewki z ricottą i gruszką, gorgonzolą, Pecorino Romano, serem kozim i śmietaną, z dodatkiem wiórek ze skórki pomarańczy. Bardzo smaczne; słodki smak gruszki i ricotty równoważył dodatek gorgonzoli i skórki pomarańczy.

Gnocchi Tartufo, czyli druga z przystawek, to przede wszystkim krem z trufli w towarzystwie śmietany, czosnku i natki pietruszki, a w nim gnocchi ziemniaczane. Aromatyczna, doskonale podkręcająca apetyt przystawka.


Bardzo dobre było również Spaghetti all’Amatriciana - danie wywodzące się z tradycji kulinarnych XIX-wiecznej Amatrice – miejscowości leżącej w Lacjum na granicy z Abruzzo. Jego siła tkwi w prostych składnikach, które muszą być dobrej jakości, co w Giro jest normą.

Nasze serca (i żołądki) skradło jednak Risotto Piselli, czyli danie z XIX-wiecznego Mediolanu, w skład którego wchodzą pistacje, zielony groszek, Pecorino Romano, groszek cukrowy, mięta, cytryna, oliwa i bazylia. Świeże, lekkie i nieoczywiste w smaku zdecydowanie pozostaje naszym odkryciem tej jesiennej wizyty w Giro.


Desery (dwa w zestawie) w standardzie Giro – świeże, pyszne, wciągające. Jeśli spróbujecie Tiramisu w Giro, z pewnością będziecie po nie wracać (a możecie nie tylko zjeść na miejscu, ale i wziąć na wynos, bo przygotowywane jest w wygodnych słoiczkach).

Całość była poprzedzona przepyszną niespodzianką, której szczegółów Wam tutaj nie zdradzimy, a w prezencie dodatkowo był cocktail od Partnera - Martini Fiero & KINLEY Tonic Water.


Festiwalowa uczta przebiegała bez pośpiechu, w miłej i przyjemnej atmosferze, w niewielkim gwarnym lokalu Giro przy ul. Krakowskiej. Brawa należą się obsłudze – mimo pełnego obłożenia panie kelnerki obsługiwały gości z uśmiechem, zapowiadając wszystkie dania i doradzając tym niezdecydowanym.

Jeśli zdążycie, rezerwujcie miejsca na podróż po kulinarnych zakątkach Włoch w Giro w ramach Restaurant Week, a jeśli nie – zajrzyjcie do tego niepozornego lokalu na Krakowskiej i zasmakujcie pysznej włoskiej kuchni, w wersji zarówno klasycznej, jak i unowocześnionej. Polecamy!

Kliknij tutaj, aby przeczytać o naszej włoskiej uczcie w Giro Pizza.

Kliknij tutaj, aby zobaczyć gdzie jeszcze próbowaliśmy włoskiej kuchni na Dolnym Śląsku.


Giro Pizza
Wrocław: ul. Krakowska 182
z dworca Wrocław Główny tramwajem linii nr 5 w kierunku Księże Małe do przystanku Karwińska (20 minut)
codziennie od 11 do 21:45
pizze od 22 do 42 zł, makarony o 27 do 42 zł, śniadania od 21 do 32, lunch 32 zł
ostatnia wizyta: październik 2023
Wizyta na zaproszenie Giro Pizza.